wtorek, 24 października 2017

Inspiracje # 1 - Czołówka programu "Morze"


W czasach gdy nie było jeszcze internetu ani Youtube'a ani ogólnie większego dostępu dostępu do świata informacji i rozrywki, każde nietuzinkowe wyróżniające się z tłumu "CUŚ" przykuwało uwagę i rozpalało umysły do tego stopnia, że człowiek potrafił czekać przez cały tydzien tylko po to by móc zobaczyć to "CUŚ" przez kilka minut, czasem nawet krócej, zachwycic się i...  czekać na powtorkę za kolejny tydzień!

Jednym z takich "CUŚ", była czołówka programu "Morze" Marka Koszura, produkowanego przez szczeciński oddział TVP.
Dziś, gdy wszystko generalnie nudzi, a Youtube oferuje inkredybiliony materiałów, nie do pojęcia jest sytuacja jaka panowała gdy zbliżało się kolejne niedzielne popołudnie a tłumy polskich maluchów rzucały wszystkie zajęcia, byleby przez chwilę zobaczyć ten montaż pirackich filmów ze skoczną muzyką i zaliczyć OPAD SZCZENY.


"Piraci z Karaibów" się chowają! To trzeba było przeżyć żeby móc zrozumieć.


Fenomen czołówki "Morza" jest tym większy, że samego programu nikt raczej nie pamięta... ot, kolejny reportaż czy dokument o tym czy o tamtym. Wszystko bowiem, co działo się po tym fragmencie, nie miało już większego znaczenia.

Chcąc nie chcąc, Marek Koszur stworzył absolutny fenomen, legendę PRLu i początku lat 90., jednocześnie mordując własny program.

Czy znacie inne tego typu przypadki?

W każdym razie, czołówka "Morza" - montaż z kilku filmów pirackich, oryginalnie wykorzystany w śłabym filmie pod głupkowatym tytułem "Film o Piratach" ( ang. The Pirate Movie 1982 ) - i piosenka "Victory" Mike'a Brady'ego do tej pory siedzą mi w umyśle i dzwonią w uszach i nakręcały mnie gdy tworzyłem Korsarza.


Nie mogę naturalnie zakładać, że Korsarz kiedykolwiek zbliży się do porównywalnej popularności jak czołówka "Morza". Wiem jednak jedno, że bez programu Marka Koszura raczej Korsarza nigdy by nie było ;)

Mam nadzieję, że lektura mojej powieści choć na chwilę przeniesie Was w tamte dni, a właściwie w te krótkie lecz pamiętne na całe życie minuty, i że poczujecie klimat "Morza" wraz z moimi bohaterami :)

---

PS. Ten sam montaż, w nieco innej, być może lepszej wersji, nie zawierającej jednak loga "Morza", zobaczycie też tutaj:

 

1 komentarz: